Przejdź do głównej zawartości

aurora w ramach wff

21.00 początek aurory. 40 min. później na ekranie dzwoni telefon. półgłosem odzywam się: „odbierz proszę dla dobra fabuły” - bohater nie odbiera. łukasz zasypia na ramieniu gosi. przed tym wymyka mu się kilka niecenzuralnych, mniej lub bardziej adekwatnych do tła filmu określeń. po raz pierwszy przepraszam znajomych za zaproszenie. 22.20 pada pierwszy strzał… do poduszki. łukasz wyraża swoją ekspresję opadnięciem policzka na podramiennik i wyrzuceniem rąk w górę. o 22.25 za pozwoleniem gosi kończę piwo łukasza. wyjść jest kilka. o 22.40 okazuje się, że ja i moi znajomi jesteśmy widzami kultowymi. tzn. ja i gosia, bo łukasz śpi. zostajemy. postanawiam na głos przewidzieć rozwiązanie. w pamięci mam, że jest to czarna komedia. typuje około 14 ofiar. gosia jest mniejszą optymistką. dziewczyna na prawo od ekranu wraca z toalety… po kurtkę. i wychodzi. z gosią dostajemy głupawki. łukasz budzi się na chwilę i pyta czy ktoś jest jeszcze na sali. na szczęście dopiero w drugim pytaniu porusza temat piwa. pytam gosię o gumę – ma. bohater się ożywia: jest w tym ekspresja detektywa poirot i wymowność stellanna skarsgarda z przełamując fale. w dole zielony napis nad drzwiami. waham się. ale ciekawi mnie co będzie dalej. jak kobietę to czy bohaterowie filmu pornograficznego zostaną razem. łukasz przewraca się na drugi bok. bohater pakuje płyty. przypominam sobie, że w pubie nr 7 są moi znajomi. urodziny wojtka. ale jednocześnie nie chce mi się już nic. czekam na coś jak uderzenie młota w vi symfonii mahlera. dobra nie ściemniam, że się znam. wystarczy, że ktoś mi przypierdoli, aż wreszcie zaskoczę. przynajmniej podłożę sobie kurtkę pod kręgosłup. dobrze, że dzieci zapomniały już o ojcu tzn. bohaterze, bo jest szansa że się zdenerwuje. tak. jest. pierwsza krew. teściowa. wyraz twarzy jak u dżona rambo. ale trochę więcej psychologii. jak odruch pawłowa włącza się myślenie bohatera. i chyba na chwilę zmienia się jego mniemanie o sobie. moje mniemanie o sobie zresztą też. w poukładany świat wkracza zbrodnia. fo pa wobec poukładanych koszul. to musi budzić autorefleksję. szkoda, że dopiero o 23 z minutami. mam atak ziewania. chcę powtórzyć na głos, że bardzo mi przykro, że zaprosiłem tu moich przyjaciół. ale gosia się nie poddaje. tory kolejowe. trochę oniryzmu jest w tym błądzeniu z jednej szyny na drugą. coś się dzieje z błędnikiem bohatera, bo krzywo prowadzi samochów… tzn. samochód. zresztą i jedno i drugie. aha przypominam sobie, że jest śmiertelnie chory, więc wcześniej sobie ulży. a później i policji, bo sam się zgłosi na komisariat. zdziwo komendanta bezcenne. po raz 4 lub 5 rozluźniamy mięśnie twarzy. projekcja dobiega końca. 180 minut grozy za nami. jeszcze kupon z filmem na który oddamy głos. aurora idzie na dno.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Melodramatem w blockbustera – Matrix wersja 4.1

Thomas Anderson jest uznanym twórcą gier komputerowych. Sławę w świecie cyfrowej rozrywki zawdzięcza trzyczęściowej serii gier RPG o nazwie Matrix. Przyjęło się, że bezpośrednią inspiracją do ich stworzenia było anime Ghost in the Shell, twórczość pisarska K. Dicka i Gibsona oraz platoński motyw idei i cieni. Niewiele osób jednak wie, że to narracja stworzona na potrzeby medialne. Prawdziwy wpływ na wykreowany w grze świat, w którym ludzkość stała się źródłem energii dla rządzących światem maszyn, miało spotkanie w warsztacie motocyklowym na obrzeżach Nowego Jorku. Pewnego jesiennego popołudnia Anderson udał się do niego w celu naprawy elektrycznej hulajnogi. Zachwycił się w nim zjawiskową ubraną w czarny doskonale opinający sylwetkę kombinezon damą. A także jej czarnymi przylegającymi do głowy niczym uniform krótko przystrzyżonymi włosami. Sposób, w jaki wjechała przez drzwi warsztatu, zarzucając tylnym kołem wyścigowego motoru, by z gracją, ale i odrobiną nonszalancji zsiąść z niego

Fair trade vs branża mody

  Ubraniowe DIY Przeglądając ostatnio facebookową ścianę, trafiłem na rolkę, w której szczupła modelka w doskonale przylegającej do ciała, beżowej spódnicy, wsuwa pod nią – jeden po drugim – trzy małe zwężające się ku środkowi pierścienie, a na powstałe na zewnątrz wypukłości nakłada gumkę lub sznurek. W ten sposób prosta kreacja zyskuje ciekawą aplikację w postaci upiększających spódnicę wypustek. Być może w takim stroju ciężko byłoby zaszaleć, ale zapozować do zdjęcia lub wyjść do restauracji już tak. Filmiki, na których stylistki lub blogerki modowe dzielą się podobnymi pomysłami, jest wiele. Co ciekawe odbierają je również osoby, któ re nie mają zdolności krawieckich, lub boją się konfrontacji z maszyną do szycia. Jeżeli brakuje nam pomysłów, wystarczy w wyszukiwarkę wpisać kilka fraz kluczowych. Po zdaniu „jak kreatywnie przerobić ubranie” pojawią się nam propozycje takie jak: świetny pomysł, jak przemienić męską koszulę w wyjątkową bluzkę, jak dokonać metamorfozy swetra, jak

arcturus - sham mirrors

ci, którzy liczyli na kontynuacje karnawałowego szaleństwa niech wiedzą, że cyrk zwinął swe powoje. nie ma karłów i kramów o zapachu kadzidła i pieczonego mięsa, nie ma też cyrkowców i połykaczy ognia. od akrobacji na linie bliżej było artystom do gwiazd niż zebranej na ziemi gawiedzi. nic dziwnego zatem, że ich wzrok utkwił na tajemnicy nieba. chyba wtedy właśnie muzycy na nowo odkryli gwiazdę w konstelacji wolarza. owe ciało niebieskie, kryjąc w sobie odpowiedzi na pytania o czas, absolut i bezkres, iluminuje intensywną, choć niespełna 43-minutową kaskadą gitarowo-klawiszowych emisji zbliżających się do tajemnic kosmosu. forma utworów, jak już sobie powiedzieliśmy, snuje się gdzieś w korytarzach nieba, a sposób aranżacji materii lśnienia przywodzi na myśl kompozycje progresywno-rockowe lat 70-tych. „arcturus” nadaje jednak swym utworom cięższy wydźwięk, posiłkując się przy tym audionowinkami ze świata brzmień ekstremalnych, ale nie tylko… bo sam proces zatopienia partytur we wsze